środa, 1 października 2014

Zaczynamy Październik.


Tak to właśnie jest jak się "dużo dzieje". To potem nie ma czasu na to by usiąść na miejscu ( a właściwie przy klawiaturze) i na spokojnie napisać kilkanaście zdań  w ramach przerwy od wstawiania zdjęć i lakonicznych choć konkretnych podpisów.
W  rezultacie potem powstaje taka dziura kilka dni, tydzień, dwa…Większość września to praktycznie cały czas w drodze. Najpierw Zielona Góra
Później
Poznań. Mocny weekend w Poznaniu. chyba niedziela była mocniejsza mimo ze w sobotę poszedłem spać około godziny 17, tak na drzemkę, to i tak odpłynąłem o 23 elegancko mówiąc dobranoc. Niedziela nie wiem skąd generują sie pokłady mobilizacji energi siły drugiego podejścia dzielengo stawiania czoła mimo ze człowiek intensywnie wystawia sie na konfrontację. porażkę .Czasem szarpnie jeszcze najdłuższy perfromas tak to nazywam jaki odbyłem od 26.10 2011 do lipca 2012 . cały czas mam chęć opisać wybrany szereg sytuacji. Jak dobrze że mam aktorów i aktorki.
strona silna / strona słaba 
Potem znowu Zielona Góra ? nie wiem już się gubię...
Warszawa
...
Znowu problem z odmawianiem tytoniu. Wiem umiem potrafię. Wielokrotnie nie ulegałem odmawiałem Palacz kielichowy, palacz towarzyski. 
Czy mi się uda postawić mocny koniec na końcu ?( skłon w stronę Poznania )
Zamknąć rok w dobrym stylu ?
Chciałbym aby tak było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz