godzina 10:00
chwytam telefon, dzwonię
"cześć co robisz"?
"a nic, właśnie wstałem...
- to jesteś w PL, dzwoniłem do Ciebie nie odbierałeś, pisałem na FB
(Dramat ludzie z jednej miejscowości a na FB piszą, kiedyś to się brało rower i jechało na drugi koniec...)
- no jestem...
...a masz ochotę pograć?
no jasne! kiedy?
choćby teraz?
teraz?...ok to za pół godziny jestem u Ciebie...
Graliśmy z przerwą na kawę i obiad, prawie do 21:00
P.L i M.B
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz